Studio powstało w 2009 roku w Jekaterynburgu w Rosji. Jeszcze na etapie zakładania studia jako priorytetowy wybrany został kierunek działalności: wykonywanie użytkowych rzeczy ze szkła artystycznego, czyli rzeczy do użytku w codziennym życiu człowieka jak lampy, naczynia (patery, talerzyki, serwetniki), świeczniki, lustra, szkatułki, ramki na zdjęcia itd.
Pierwsze kolekcje autorskie studia zostały zaprezentowane na wystawie „Strony Światła” w galerii „Złoty Skorpion” w Jekaterynburgu. Pomysły były z sukcesem przyjęte przez projektantów wnętrz i architektów miasta.
Z biegiem czasu poszerzona baza techniczna i zgromadzone doświadczenia pozwoliły studiu wyjść na inny obszar rynku szkła artystycznego – wykonywanie witraży.
W taki sposób, zaczynając od świeczników, lamp i ramek na zdjęcia, studio ewoluowało do wielkich projektów wyposażenia wnętrz i zamówień korporacyjnych.
W 2012 roku założycielka i główna projektantka studia Olga Basole przeprowadziła się do Europy Środkowej, do Polski. Wówczas studio rozpoczęło nowy etap w swoim rozwoju.
Asortyment pracowni poszerzył się o kilka nowych grup towarowych, w tym: statuetki, witraże wieszane, zawieszki witrażowe, biżuteria, magnesy, aby zaproponować swoim klientom możliwie jak najszerszą gamę możliwości korzystania i czerpania zadowolenia z rzeczy wykonanych ze szkła artystycznego.
Nasze wartości i priorytety
-
Widzieć w każdym kliencie przede wszystkim Człowieka, z jego marzeniami i potrzebami, emocjami i stylem życia
-
Przy wykonywaniu wyrobów i zamówień wkładać w nie maksimum sił, wiedzy, miłości i możliwości
-
Kroczyć z duchem czasu
-
Nieustanne się rozwijać, aby służyć rozwojowi rynku i sztuki użytkowej oraz umacnianiu miejsca szkła artystycznego w życiu ludzi i społeczności
-
Harmonia i estetyka – to podstawa zdrowego, funkcjonalnego i radosnego życia
Witamy w świecie BasoLe! Świecie radości, zadowolenia i estetyki!
Założyciel
Witajcie! Nazywam się Olga Basole. W swoim warsztacie pracuję jako dyrektor i projektant. Przynosi mi to niesamowitą satysfakcję i w pracy twórczej, i w realizacji zdrowego życzenia – żyć swoim życiem!
Na podobnych stronach wiele osób pisze o wykształceniu, etapach drogi życiowej, zasługach. Jeśli Państwa to interesuje, to możecie przeczytać ten akapit, a jeśli nie – przejdźcie do następnego. Tak, mam dwa dyplomy: pierwszy – Uralskiego Uniwersytetu Państwowego im. Gorkiego, wydział chemii, drugi – Uralskiej Akademii Architektury, wystrój wnętrz. Na ścianie w gabinecie mam jeszcze – wiele certyfikatów z zakresu kierowania działem sprzedaży, odbytych szkoleń dla trenerów, warsztatów oratorskich i seminariów z marketingu praktycznego. Jednym z najbardziej poważanych i cennych jest dla mnie certyfikat ze szkolenia u Davida Briera (USA) odnośnie tworzenia i promowania marek. Oto rzeczywiście prawdziwe seminarium i wiedza! А moich gości najbardziej cieszy certyfikat z Johnny Walker, gdzie napisano, że trzeba słuchać swojego zdania przy wyborze szkockiej whisky. Czy ja znam się na chemii, żeby orientować się w procesach, które zachodzą w szkle? Tak! Czy wiem, że najlepszy sprzedawca to nie ten, który umie sprzedać, co zapragnie, a ten, który może zaoferować i – co najważniejsze – zrobić coś, co będzie rzeczywiście cenne dla klienta? Tak! Czy lubię whisky? Tak! Moja droga życiowa dzieli się na dwa etapy: PRZED otwarciem warsztatu i PO.
Już dawno przestały mieć dla mnie znaczenie takie zewnętrzne cechy profesjonalizmu i sukcesu, jak świadectwa wykształcenia i odbycia różnorakich kursów. Najważniejsze jest dla mnie to, jakim CZŁOWIEKIEM jest człowiek. O wiele ważniejsza stała się dla mnie umiejętność słuchania i rozumienia tego, kto w danej chwili ze mną rozmawia, jego wnętrza, jego świata, jego bogactwa duchowego. Bardziej interesuje mnie odpowiedź na pytanie: „A co ty zrobiłeś w swoim życiu? Czego nauczyłeś się nie z książek, a z prawdziwej praktyki „żyć każdego dnia”? Chociaż muszę się przyznać, że do dyplomów z różnorodnych konkursów, na których jest współzawodnictwo, mimo wszystko mam zaufanie. А śmiałków, ryzykujących w nich uczestniczyć – szanuję.
W swoim życiu przyswoiłam sobie kilka zasad, na których nigdy się nie zawiodłam:
- Jeśli chcesz wygrać, nigdy nie graj zgodnie z zasadami, zaproponowanymi przez innych ludzi. Tylko tworząc swoje własne zasady, naprawdę możesz stać się zwycięzcą.
- Graj nie dla wyniku, graj dla samej gry. Wtedy każdy wynik będzie osiągnięciem, a jego skala zależy od twojej dokładności znalezienia się we właściwym miejscu we właściwym czasie.
- Na niebie zawsze jest dużo gwiazd, w które można łatwo trafić palcem, nawet nie celując, najważniejsze, abyś dokładnie rozumiał, co potem będziesz robić z tą gwiazdą.
- Wartość cech ludzkich, takich jak przyzwoitość, wierność, zaufanie, szacunek, wolność wyboru – jest niezachwiana i nie podlega rewizji.
- Zawsze podążaj za swoim marzeniem, jakie by ono nie wydawało się dalekie. Jeśli każdego dnia zrobisz chociaż jeden krok, nawet maleńki, ale wprzód, to zawsze dojdziesz tam, dokąd potrzebujesz.
- Uśmiechaj się! Nie ma takiego dobra, które nie mogłoby zamienić się w biedę, i nie ma takiej biedy, która nie mogłaby zamienić się w dobro. Dlatego uśmiechaj się! Uśmiechaj się do słońca, trawy, ludzi, dzieci, wszystkiego, co cię otacza. Życie jest piękne!
Widzę, jak piękny i unikalny jest człowiek.
Chcę robić dla Państwa wyroby, które odzwierciedlają historię Państwa życia, zadziwiające zakręty losu, przeżyte pozytywne uczucia lub nowy pogląd na otaczający świat.
Poznaliśmy się? No to wspaniale! Zapraszam Państwa do siebie w gości, napijemy się herbaty lub whisky (co zechcecie). Porozmawiamy o zadziwiającym świecie, o pięknie, o tajemnicach przyrody, o tęczy i obłokach, o ludzkim geniuszu, który nie ma granic, jak wszechświat.. I, kto wie, może następnego ranka każdy znajdzie w swojej kieszeni swoją własną gwiazdę!
Z życzeniami wszystkiego jak najbardziej świetlanego, Olga Basole