Kilka lat temu odpoczywałam w zachwycającej miejscowości – wiosce Platres, położonej na jednej z wysp Morza Śródziemnego. Przez tych kilka dni życie podarowało mi szczęście zakosztowania życia w miłości, spokoju, radości i błogości. Każdego dnia wstawałam, by ujrzeć wschód słońca, wyłaniającego się znad porośniętej sosnami góry i oświetlającego swoimi pierwszymi promieniami mój taras, na którym z zapartym oddechem wchłaniałam całą sobą nieskończoną mądrość życia, jego smak i szczerą, wszechogarniającą miłość.
W ciągu dnia często spacerowałam górskimi ścieżkami, napawałam się ciszą i przejrzystym górskim powietrzem, patrzyłam na fantazyjne wzory na niebie i pomarańczowe dachy, starałam się wypatrzyć morze i usłyszeć szept wiatru.
I po raz kolejny zadawałam sobie pytanie: co właściwie chcę robić w swoim życiu?
Co pięknego, ważnego i potrzebnego ludziom mogę tworzyć?
Pewnego dnia poznałam odpowiedź: chcę pracować ze szkłem, tworzyć unikalne lampy, przedmioty wyposażenia wnętrz, tworzyć Światło! Szybko przybiegłam do domu i zaczęłam rysować szkice – ogromną liczbę szkiców. Po 5-6 godzinach doszłam do wniosku, że wymyśliłam tyle pięknych rzeczy, że teraz po prostu nie można ich nie wykonać. Wówczas nic nie wiedziałam jeszcze o technologiach i projektowaniu. Nie miałam pojęcia, JAK się do tego zabrać, ale wiedziałam na pewno, że powinnam to zrobić. I tak rozpoczęłam długą, lecz fascynującą drogę.
Po miesiącu przyszła mi do głowy nazwa – BasoLe. „Tak będzie się nazywać moja marka, moja pracownia” – stwierdziłam. – W taki sposób będę przedstawiać się ludziom ja”. Jakiś czas później, próbując zrozumieć przekaz otrzymany od Twórcy, zaczęłam szukać odpowiednika tej nazwy. Znalazłam.
Nazwa BasoLe składa się z trzech wyrazów pochodzących z jednego z najbardziej urokliwych języków świata, języka najznamienitszych malarzy i rzeźbiarzy, wyjątkowych mistrzów sztuki i utalentowanych śpiewaków – z języka włoskiego.
«Belle Arti» – sztuki piękne; «Sole» – słońce.
Pozostawiam Państwu możliwość interpretacji i układania tych trzech słów w sposób najbliższy Waszej recepcji tego, co widzicie i odnajdujecie w moich pracach i we mnie.
Dodam jeszcze tylko jedną rzecz. Kiedy wróciłam do swojej ojczyzny z ideami i pomysłami lamp, mebli oraz innych przedmiotów wyposażenia, wymyśliłam nazwę dla swojego zawodu. Chcę być „Architektem Światła”. Mam nadzieję, że to mi się udaje.
Zatem tak łatwo „zrodziło się” hasło mojej marki – The Life with Light of Basole!
Chcę Ci życzyć, mój przyjacielu, abyś żył wolny i szczęśliwy.
Wierz, że wszystkie marzenia, jakimi odległymi i nieosiągalnymi by się nie wydawały, spełniają się, jeśli Ty sam z całego serca i z całej duszy wierzysz w obraną przez siebie drogę i konsekwentnie nią podążasz!
Będę Ci pomagać w miarę moich sił i możliwości, aby na tym świecie chociaż jednemu więcej człowiekowi żyło się jaśniej i radośniej!
Olga Basole